środa, 9 października 2013

Jesienne Jagody

Lato odeszło. Nie ma i już. Wrzesień choć miesiącem letnim jest to nie dał tego po sobie poznać. Jagoda miesiące wakacyjne przeżyła aktywnie, zdrowo na świeżym powietrzu. Zdarzało się że jednego dnia zaliczała 3 - 4 place zabaw. Najulubieńsze to te, które mają huśtawki. Rozwija też się u Jagody talent malarski, potrafi już tak mieszać kolory że Tata nie wie jak je nazywać. Najczęściej maluje postacie, najbliższą rodzinę lub dzieci z podwórka. Dziś poszła pierwszy raz do nowego przedszkola, będzie tam chodziła dwa razy w tygodniu. Panie opiekunki, nie mogły się nachwalić mojego Jagódnika. Zachowywała się tak jakby chodziła tam już wiele miesięcy. Była pracowita i twórcza. Acha, Jagoda potrafi też przywalić z główki - Jaśminke, po takim ciosie młodsza siostrzyczka ląduje na deskach. Zachować agresywnych wobec innych dzieci nie zaobserwowano.

niedziela, 26 maja 2013

Wiosenna Jagoda

W tym roku wiosna przyszła bardzo późno. Jagoda z wytęsknieniem spoglądała przez okna, czekając aż błoto pośniegowe i inne śnieżne breje przejdą do historii. Wreszcie pod koniec kwietnia stało się! Zrobiło się ciepło i przyjemnie. Sezon brykania na zewnątrz rozpoczęty. Każdy plac zabaw w okolicy bliższej lub dalszej rozpoznany, każdy jest fajny i ulubiony. Minusem mnogości placów zabaw ( a może to nie minus? ) jest brak stałych znajomości dzieci. Raz Jagoda poznaję Weronikę, z którą świetnie się bawi, innym razem, na innym placu zabaw Marysie itd, itp. Głównie z tego powodu w głowach rodziców zrodził się pomysł posłania Jagi do przedszkola. Na razie raz w tygodniu, na parę godzin. Jaga lubi tam chodzić, nie ma problemów z tzw. socjalizacją, lgnie do dzieci, jest otwarta i przyjazna. Czego nie zawsze można powiedzieć o dzieciach już z socjalizowanych.

czwartek, 28 lutego 2013

Z Jagodą dookoła świata

Jagoda poznaje cały świat. Na razie tylko palcem po mapie i flagach, ale zapałem i entuzjazmem przewyższa nie jednego turystę. Wie gdzie leżą poszczególne kontynenty, wiele państw. Wie jak z flagi Polski zrobić Monako i na odwrót. Wszędzie dostrzeże flagę, nawet jeśli ta mignie Jej tylko przez sekundę. Dziś oznajmiła że nie chcę jechać już do Toskanii (o tej włoskiej krainie słyszała od Mamy będąc już w brzuchu),a chce pojechać do Afryki. Ciekawe czy to Jej dziecięce marzenie kiedyś się urzeczywistni?

czwartek, 10 stycznia 2013

Who next?

Dawno nie pisałem i jak tak dalej pójdzie to niedługo zacznie pisać sama Jagoda. Zna już prawie wszystkie litery, łącznie z V i łącznie z X. Dziś Jaga wspólnie z Tatą wystukała reklamacje do pomarańczowego operatora internetu mobilnego.
Ponieważ w naszej rodzinie na jesieni zaszły poważne zmiany tj.rodzice zamienili się rolami i teraz to Mama zarabia, to Tata spędza z Jagą duuuużo czasu. Dla Jagody stało się normalne to że Tata : usypia, podciera, czyta, ubiera (choć tu pomoc ogranicza się w zasadzie do asystowania). Na jesieni pożegnaliśmy się też ostatecznie z pieluchami, których używaliśmy już tylko na noc.
Jeśli chodzi o lektury, to dominują Muminki i Kubuś Puchatek. Ulubioną  postacią z bajki jest jednak niejaka Mysia. Mysia jest bohaterką parominutowych animacji. W jednej z nich wciela się w kierowce autobusu, która zabiera z przystanków swoich przyjaciół, jeszcze w innej organizuje zabawę w chowanego.
Postać sympatycznej Mysi, tak zafascynowała Jagę że każe nazywać siebie Mysią. Ale już jej przechodzi.
Kto następny porwie serce coraz większej Jagódki?